Pewnego dnia podczas lekcji matematyki, nauczycielka
pyta Jasia: – Jasiu, ile to jest 2+2? Jasio myśli chwilę,
patrzy na palce, a potem mówi pewnym głosem:
– Cztery, pani! Nauczycielka kiwa głową z uznaniem: –
Bardzo dobrze, Jasiu! A teraz trudniejsze pytanie: ile
to jest 5+7? Jasio przystawia ręce do głowy, robi
skomplikowane obliczenia, aż w końcu mówi: –
To będzie… eee… 12! Nauczycielka uśmiecha się:
– Doskonale! A teraz najtrudniejsze pytanie: ile to jest
100 minus 30? Jasio patrzy na nią, potem na klasę i mówi: –
Pani, po co takie trudne pytania zadajesz? Przecież
kalkulator to policzy szybciej! Cała klasa wybucha
śmiechem, a nauczycielka dodaje: – Jasiu, to nie
chodzi o to, żeby używać kalkulatora, tylko żeby liczyć
w głowie! Jasio, nie dając za wygraną, odpowiada: –
Ale po co mam liczyć w głowie, skoro kalkulator to zrobi za mnie?